(Pierwotnie opublikowane w Federalistów)
Demokraci ze stanu Waszyngton nadal stoją przy stole ze swoją większością. Otworzyli nowy rok kilkoma rażącymi inicjatywami ustawodawczymi, od: dekryminalizacja prostytucja nieletnich do pchania kompleksowy program edukacji seksualnej mocno odrzucone przez większość rodziców w stanie Waszyngton pod koniec ubiegłego roku. Również na liście przekroczeń znajduje się SB 6037, co wymagałoby, aby każda spółka publiczna miała „radę dyrektorów zróżnicowaną pod względem płci”.
Wygląda na to, że demokraci z Senatu uważają, że reprezentacja obu płci ma ogromne znaczenie. Niestety ich troska o różnice płci ogranicza się tylko do świata biznesu, ponieważ 2018 rok spędzili na szorowaniu słów „matka” i „ojciec” ze świata rodziny. Uchwalenie jednolitej ustawy o rodzicielstwie w 2018 r., przypadkowo również ponumerowane SB 6037, popierany przez wszystkich senackich demokratów, oficjalnie uznawał płeć w rodzicielstwie za opcjonalną.
Demokratyczny senator Jamie Pedersen, sponsor zarówno wersji 2018, jak i 2020 SB 6037, stwierdził podczas przesłuchania w Senacie w 2018 r., że odwoływanie się do matek i ojców w przepisach dotyczących rodzicielstwa było „niekonstytucyjne”.SB 6037 około 2018 roku nie tylko sprawił, że rodzicielstwo było neutralne pod względem płci, ale zalegalizowana komercyjna macierzyństwo zastępcze i poparł niebezpieczny precedens rodzicielstwo oparte na intencji — czyli przyznawanie dzieci tym, którzy dorośli mają pieniądze, aby je zdobyć.
Uzasadnienie tak radykalnej zmiany? Narodowy legalizacja małżeństw homoseksualnych, udowadniając po raz kolejny, że redefinicja małżeństwa redefiniuje rodzicielstwo. Kiedy czynisz mężów i żony opcjonalnymi w małżeństwie, matki i ojcowie stają się dobrowolni w rodzicielstwie. Żegnaj równość seksualna w rodzinie.
SB 6037 Pedersena z około 2020 r. karze firmy, które nie mają rady „zróżnicowanej pod względem płci”. Uważa, że na czele każdej firmy powinno być co najmniej 25% kobiet. Jak na ironię, żadna kobieta nie jest reprezentowana na czele własnego domu Pedersena. On i jego mąż celowo wykluczali kobiety z wychowania ich dzieci po tym, jak kłusowali w celu pozyskania potomstwa jej przydatnych części, czyli kupowania jajek i wynajmowania łona.
Aby bardziej zwięźle zestawić te niespójne idee: SB 6037 z 2020 r. podkreśla, że kobieca perspektywa ma kluczowe znaczenie dla korporacji. SB 6037 z 2018 r. podkreśla, że perspektywa kobieca jest opcjonalna dla dzieci.
Dzieci potrzebują matek i tatusiów
Jako założyciel organizacji non-profit utworzonej w celu obrony prawa dziecka do bycia znanym i kochanym zarówno przez matkę, jak i ojca, mogę powiedzieć, że badania nad zaangażowaniem rodziców w zależności od płci są rozstrzygające: ani matka, ani ojciec nie są dobrowolni. Dzieje się tak dlatego, że mężczyźni i kobiety są różni, a zatem wchodzą w interakcje z dziećmi w cudownie specyficzny dla płci sposób. W rzeczywistości style rodzicielskie mężczyzn i kobiet są tak specyficzne dla płci, że naukowcy doszli do wniosku, że „rodzicielstwo” jest mylące; jest tylko „matka” i „ojciec”.
Oto tylko kilka przykładów różnych i uzupełniających się sposobów rodzicielstwa mężczyzn i kobiet:
Złączony: Tatusiowie i mamy inaczej łączą się z dziećmi, wchodzą z nimi w interakcję i odnoszą się do nich. Mamy wydają się być bardziej delikatne i ciche. Tatusiowie są bardziej fizyczni; robią więcej łaskotek, zapasów i ogólnych przygód. Mamy zwykle są bardziej zaangażowane w to, co socjologowie nazywają „przyziemną opieką” – utrzymywanie dziecka nakarmionego, ubranego, czystego i ogólnie przy życiu.
Tatusiowie są bardziej aktywni, nieprzewidywalni i obdarzeni wyobraźnią niż mamy. Kierując zachowaniem swoich dzieci, ojcowie wydają się bardziej opierać na zasadach, podczas gdy mamy mają tendencję do błądzenia po stronie łaski i empatii. Jeden zachęca do niezależności; drugi zachęca do bezpieczeństwa.
Mówić: Ogólnie rzecz biorąc, mamy są bardziej dostosowane do specyficznych potrzeb emocjonalnych swoich dzieci. Dlatego coraz częściej na scenie pojawia się mama z afirmującymi słowami. Tatusiowie są bardziej bezpośredni. W rozmowie ze swoimi dziećmi mamy mają tendencję do upraszczania języka, aby mogły połączyć się na poziomie dziecka: „Czy masz owie?”
Tatusiowie rozmawiają ze swoimi dziećmi tak, jak rozmawiają ze wszystkimi innymi, bardziej złożonymi i dorosłymi słowami: „Stary, to sękate oparzenie dywanu!” Jedno podejście dociera do dzieci dokładnie na ich poziomie rozumienia, podczas gdy drugie popycha je na wyższy poziom rozumienia.
Gra: Generalnie matki opiekują się dziećmi, a ojcowie bawią się z dziećmi. Kiedy matki się bawią, różni się to od tego, jak bawią się tatusiowie. Ojcowie grają głównie na arenie rozwoju dużych umiejętności motorycznych, takich jak bieganie, skakanie i rzucanie. Zabawa matek ląduje na lepszej stronie rozwoju umiejętności motorycznych, takich jak kolorowanie, cięcie i rzemiosło.
Mamy zwykle skupiają się na uczciwości w zabawie. Zabawa tatusiów zachęca do przekraczania granic, rywalizacji i odpowiedniego podejmowania ryzyka. Tatusiowie zachęcają do rywalizacji, a mamy zachęcają do równości.
Dowód na te chwalebne i uzupełniające się różnice można zweryfikować, wyszukując „tata z filmem z dzieckiem”. Wyniki są pełne ojców wykonujących kreatywne, przekraczające granice zajęcia ze swoimi dziećmi, od przypinania Bumbo do dachu Roomby, przez małe dzieci tańczące do „Beat It” w swoim BabyBjorn, po tatusiów wkładających dzieci do kosza na pranie, aby mogą udawać, że są na kolejce górskiej.
Teraz wyszukaj „mama z filmem z dzieckiem”. Wyniki wyszukiwania są wypełnione słodkimi i uroczymi, milutkimi chwilami mamy i dziecka. To wspaniały pokaz ludzkiej natury — mamy zapewniają bezpieczeństwo, a ojcowie zapewniają przygodę. Dzieci potrzebują dzikiej zabawy. Potrzebują również bezpieczeństwa, gdy są przywiązani do matki, gdy gotuje obiad.
Dzieci chcą matek i tatusiów
Wiesz co jeszcze? Dzieci chcą matki i ojca. Jako moja organizacja non-profit rosnący bank historii mogą zeznawać, że dzieci, które dorastają, kochane przez samotnych rodziców, podwójne matki lub tatusiów, pragną miłości związanej z seksem, za którą tęskniły. Ted, wychowywany przez dwie mamy, udostępnił:
Od najmłodszych lat ciągnęło mnie do ojców moich przyjaciół, a przynajmniej tych, którzy wydawali się dobrymi, odpowiedzialnymi, kochającymi tatusiami. Myślę, że moi rodzice wiedzieli gdzieś z tyłu głowy, że to było dla mnie konieczne i nie zniechęcali do tego. Tata mojego najlepszego przyjaciela również prawdopodobnie dostrzegł rolę, jaką pełnił w moim życiu i zrobił to chętnie i za to jestem dozgonnie wdzięczna.
jeden córka samotnej matki napisał:
Pragnęłam w tym życiu tylko jednej rzeczy, której mi brakowało: ojcowskiej miłości. Więź między ojcem a córką, która pokazuje jej, jak powinien ją traktować mężczyzna; Pokazuje jej, jak mężczyzna powinien ją kochać. Rodzaj miłości, który popycha ją na huśtawce. Rodzaj miłości, który podnosi jej 50-kilogramowe ciało po tym, jak upada i mówi do niej: „Kocham cię”. Zazdroszczę ojcowskiej miłości, którą dziewczyny dzielą ze swoimi ojcami.
Samantha, wychowywana przez ojca i jego partnerkę, opowiadała, jak tęskniła za matką:
Mój 5-letni mózg nie mógł zrozumieć, dlaczego nie mam mamy, której tak desperacko pragnąłem. Gdy dorosłam, próbowałam wypełnić tę dziurę ciotkami, lesbijskimi przyjaciółmi ojców i nauczycielkami. Pamiętam, jak zapytałem moją nauczycielkę pierwszej klasy, czy mogę zadzwonić do jej mamy. Zadałam to pytanie każdej kobiecie, która okazała mi choć trochę miłości i uczucia. Pragnąłem matczynej miłości, chociaż kochali mnie moi dwaj homoseksualni ojcowie.
Korzystne jest, aby dzieci miały równą reprezentację płci na czele swojego domu. Ten parytet płciowy zapewnia dzieciom to, czego potrzebują do optymalnego rozwoju, zaspokaja ich pierwotne tęsknoty i realizuje swoje naturalne prawa. Niestety dla dzieci w moim stanie ich potrzeba różnorodności płci w salonie blednie w porównaniu z potrzebą różnorodności płci w sali konferencyjnej.
Płeć ma znaczenie wszędzie, także w domu
Lewica nieustannie przymila się do kobiet z Sądu Najwyższego, rzekomo z przekonania, że te kobiety oferują odrębną i niezbędną perspektywę z najwyższej ławy w kraju. Wielu wychowawców wczesnoszkolnych ubolewa nad nieproporcjonalnym stosunkiem liczby kobiet do liczby nauczycieli, wynoszącym około dziewięciu do jednego, w szkołach podstawowych, argumentując, że dzieci, zwłaszcza wychowywane przez samotne matki, odniosłyby ogromne korzyści, gdyby nauczyciele płci męskiej byli wzorami do naśladowania.
Według Instytut na rzecz Demokracji i Pomocy Wyborczej, „[połowa] krajów świata używa dziś pewnego rodzaju kwot wyborczych w swoim parlamencie”. A piekło będzie zapłacone, jeśli nie będzie kobiet nominowanych do nagrody dla najlepszego reżysera na Oskarach. Wygląda więc na to, że seks ma znaczenie dla lewicy w instytucjach wymiaru sprawiedliwości, edukacji, biznesu, rządu i rozrywki. A jednak mamy jakoś udawać, że seks jest nieistotny w instytucji rodziny? Tylko kult dorosłych pragnień seksualnych może nas narazić na tak wątpliwe zaklęcie.
Jeśli Demokraci tutaj w stanie Waszyngton mają jakikolwiek interes w naprawieniu swojej hipokryzji, zanim upadnie na nich ich nienaukowy, pozbawiony podstaw światopogląd, sugeruję, by zaproponowali ustawę nakazującą parytet seksualny w domu. Ustawa może uznać ważną różnorodność płci, którą, jak twierdzą, cenią, i zrobić to ze względu na najsłabszą grupę demograficzną w ich stanie: dzieci.
Taka ustawa wykorzystałaby istniejący już naturalny porządek, zgodnie z którym do rodzenia dzieci potrzebni są zarówno mężczyzna, jak i kobieta. Mogłaby nawet zachęcić, poprzez świadczenia takie jak ulgi podatkowe, do współpracy mężczyzn i kobiet przy wychowaniu dzieci. Taka ustawa przesunęłaby społeczne oczekiwania, że oboje rodzice pozostaną oddani swojemu dziecku na całe życie, pozwalając tym samym dzieciom cieszyć się różnorodnymi prezentami, które mężczyźni i kobiety przynoszą do zarządu rodziny.
Moglibyśmy nazwać tę inicjatywę ustawodawczą „małżeństwem”. W końcu naturalne małżeństwo jest jedyną instytucją, która zawsze dokładnie ustalała normy płci.