(TLUMACZENIE NA RAZIE TYLKO AUTOMATYCZNE). Miałam dziesięć lat, kiedy mama powiedziała mi, że jest lesbijką. To niesamowite, że rzeczy, które uważasz za oczywiste, aż pewnego dnia wszystko się zmieni. Kto wie, takie rzeczy jak rodzinne obiady, które uważałem za takie kłopoty, byłyby tak bardzo tęsknione. Przypuszczam, że jego ludzka natura przyjmuje rzeczy za pewnik, a nawet w pewien sposób gardzi rzeczami, które powinniśmy cenić. Nienawidziłam przerywania mojej gry w berka, żeby odpowiedzieć na wezwanie na kolację. Właściwe nakrycie stołu, bycie poprawionym przez mojego tatę za żucie z otwartymi ustami, proszenie o pozwolenie na usprawiedliwienie i (co najgorsze) pomoc w zmywaniu naczyń to wszystko, bez czego myślałem, że mogę się obejść. Do tego czasu musiałem się bez nich obejść.
Nasz rytuał rodzinnych obiadów zakończy się pewnego popołudnia, pozornie nieszkodliwą jazdą z mamą do parku. To właśnie tam, w tej ładnej scenerii historycznych ruin i bujnych drzew, powiedziała mi „wiadomości”. Tata i ona się rozwodzili… a ona była gejem. Obie były zaskoczeniem i utkwiły mi w gardle jak grudka, której nie mogłam przełknąć. Wszystko się zmieniło tego dnia. Dni, kiedy słyszałem głęboki głos mojego taty wołającego mnie do rodzinnego stołu, minęły.
Mniej więcej za rok pożegnam się z miejscem, które przez większość życia nazywałam domem, i przeniosę się z mamą przez cały kraj do Kalifornii. Mój brat ostatecznie zdecydował się zostać i zamieszkać z tatą. Byliśmy naprawdę rozdartą rodziną.
Na początku też nie było łatwo o tym rozmawiać. Z jakiegoś powodu czułem, że „rozwód” jest dla mnie czymś w rodzaju zakazu. Kiedy o tym pomyślałem, poczułem dziwny rodzaj wstydu, jakbym był w to w jakiś sposób współwinny, a nawet odpowiedzialny. Przeważnie próbowałam przybrać szczęśliwą minę i powiedziałam sobie, że wszystko będzie w porządku. Dopiero na studiach mój żal z powodu rozwodu rodziców znalazł swój pierwszy prawdziwy wyraz.
Jeszcze trudniejsze do wyrażenia i komunikowania się była kolejna strata, jaką czułem, gdy moja mama była gejem. Kultura nie daje przyzwolenia na tego rodzaju ból. Chociaż jest to wybaczalne, gdy dziecko jest smutne z powodu rozstania mamy i taty, niewybaczalne jest, gdy żałuje, że ich rodzic ujawnił się jako wesoły lub lesbijka. Ten rodzaj bólu nie może mieć głosu, ponieważ nie ma pozwolenia na mówienie, a nawet wstydzisz się zranienia.
Mając dwadzieścia kilka lat, musiałbym radzić sobie z innym rodzajem bólu. Dowiedziałem się z listu, który do mnie napisał i wpadłem do moich drzwi wejściowych, że mój tata czuł się tak, jakby był naprawdę kobietą. Potem nastąpiły hormony i operacje. Szczerze mówiąc zmiany były trudne do zniesienia. Tata zawsze miał w sobie surowość i twardość, które uwielbiałam dorastać. W mojej książce był mężczyzną, a jego siła sprawiała, że czułem się bezpiecznie i pewnie. „Terapie” próbowały stonować niektóre z jego bardziej męskich cech, a on przyjął nowe kobiece. Jedną z najtrudniejszych rzeczy było słuchanie, jak mówi. Brakowało mi jego głębokiego złotego barytonu. Teraz przemawiał wyższymi tonami iw bardziej kobiecy sposób. To wszystko było tak wymuszone i nierealne, jak okrutny i zniekształcony sen. Bolesne było zarówno słyszeć go, jak i widzieć go.
Pragnęłam odzyskać mojego tatę. Miał wrażenie, że został w jakiś sposób porwany. Wiedziałem jednak, że wciąż jest nim, chociaż udawał (a nawet nie chciał), żeby nim nie był. Nauczyłam się, że nawet w wieku dorosłym syn potrzebuje ojca. To szalone, jak setka osób mogła mnie zachęcić i nie ważyłoby to tyle, co jedno słowo afirmacji od taty. Boleję, gdy słyszę jego „dumny z siebie Synu”. Jestem wdzięczny za lata spędzone z tatą jako dziecko. Nienawidzę tego, że czasami go nie doceniałem. Mam tak wiele pięknych wspomnień z jego dorastania. Nigdy nie zamieniłbym tych dni na nic. Chciałbym tylko, żeby nie musieli się kończyć.
Pewnego dnia, kiedy we wczesnych tygodniach jego przemiany byliśmy w restauracji, był sfrustrowany tym, że podczas naszej rozmowy nazywałem go „tatą”. To była pomyłka. Nie próbowałem sprawić, by czuł się nieswojo, po prostu jest dla mnie. Zdałem sobie wtedy sprawę, że nowa tożsamość taty była w bezpośrednim konflikcie z jego rolą jako ojca dla mnie. Męskość i ojcostwo są misternie splecione. Kiedyś terapeuta poprawił mnie za używanie niewłaściwych zaimków w rozmowie o tacie. „Czy nie masz na myśli ona?”, przerwał terapeuta. Powiedziałem jej, że gdyby mój tata był nią, to nawet bym nie istniał. Gdyby tata był nią, to nie byłby moim tatą.
Jedną z najgorszych rzeczywistości tego wszystkiego jest to, że chociaż kocham mamę i tatę, nie wystarczy zaakceptować ich wybory i zrobić wszystko, by kochać ich tam, gdzie są. Zamiast tego zbyt często byłam pogardzana za to, że nie przystosowywałam się do nowych tożsamości seksualnych moich rodziców, a nawet je celebrowałam. Akceptacja nie wystarczy, muszę być dobra, a nawet szczęśliwa, że mama identyfikuje się jako lesbijka, a tata jako trans. To tak, jakby ktoś poprosił cię o pochwałę noża, który cię zranił. Kiedy coś w tobie buntuje się, kiedy zastanawiasz się, czy wszystko jest tak, jak powinno być, jesteś unikany i uciszany za twoją nietolerancję i nienawiść.
Trudno przyznać, że mama i tata mnie w tym wszystkim skrzywdzili. Coś chce uchronić mnie i ich przed ciężarem tej rzeczywistości. Czuję, że zdradzam ich, przyznając się do tego, jak bardzo zraniło mnie koncentrowanie ich tożsamości i życia wokół ich seksualnych upodobań lub wewnętrznych pragnień. Boję się też utraty ich miłości lub całkowitego odcięcia. Nie patrzę z góry na mamę i tatę za to, co zrobili. Wiem, że jestem zrobiony z tego samego materiału co oni. Ja też jestem synem rewolucji seksualnej i kusiła mnie i kusiła jej atrakcyjność i „wolność”. Czasami nauczyłem się rzeczy, których naprawdę pragnę, rzeczy, które są dla mnie tak naturalne i dobre, są w rzeczywistości naprawdę złe.
Dziękuję za udostępnienie. Jest odważny i prowadzi do ukazania prawdy.
Dziękuję za otwartość i szczerość w sprawie bólu na przestrzeni lat. Mam nadzieję i modlę się, aby ludzie zobaczyli Twój list i zdali sobie sprawę z krzywdy, jaką wyrządzają dzieciom na całym świecie. Mój Boże, Jezu Chryste, pomóż ci przezwyciężyć ból.
Brawo. Trzeba to wykrzyczeć z dachów. Uznanie dla ciebie.
Tak odważny z twojej strony, że się wypowiadasz.
Twój głos musi być słyszany w obronie rosnącej listy dzieci dotkniętych podobnymi doświadczeniami.
Moje serce pęka z twoim, ponieważ jesteśmy pokrewnymi duchami. Ja też znam ból obojga rodziców (i dwojga rodzeństwa) w stylu życia, który złamał mnie i rodzinę, którą kiedyś znałem. I tak jak ty, byłem wyszydzany i wyśmiewany za uczucia, które mam i nie pozwolono mi powiedzieć niczego, co byłoby sprzeczne z tym, w co oni wierzą lub robią. Mogę odnieść się do wielu z tego, co powiedziałeś i dziękuję za to, że to powiedziałeś, ponieważ trzeba to powiedzieć! Nadal bądź odważny, odważny i silny (Księga Jozuego 1:9) i wiedz, że Wszechmogący BÓG jest z tobą w twoim smutku, bólu i rozczarowaniu, ale zamieni twoje prochy w piękno, a smutek w radość! (Izajasza 61:1-3)
Dzięki za komentarz MAG. Wysłałem Ci emaila.
Kiedy nasz ziemski ojciec nie może lub nie chce wypełnić swojej roli, powinniśmy bardziej polegać na naszym Ojcu w Niebie. Modlę się o twój pokój i kierownictwo, John!
Dziękuję bardzo za artykułowanie i dawanie głosu temu, czym nie mogłem się z nikim podzielić. Moja córka kończy studia w przyszłym tygodniu i podzieliła się swoim planem przejścia po wyjeździe na studia. Zmieniła nazwisko w szkole wbrew naszym życzeniom. Niektórzy przyjaciele i nauczyciele przystosowali się nawet do używania męskich zaimków. Inni rodzice nazywają ją nowym imieniem. Muszę wyjaśnić kim ona jest, bo nie rozpoznają jej imienia. Łamie mi serce. Tak desperacko próbuję oddzielić osobę, którą kocham, inteligentną, zabawną, odpowiedzialną córkę od tego chłopca, na którego wygląda. Pragnę zobaczyć moją piękną dziewczynę wśród krótkich włosów i chłopięcych ubrań. Twój ból jest na jeszcze głębszym poziomie, do którego zmierzam, gdy jej cele zostaną zrealizowane. Dobrze słyszeć, że nie jesteśmy sami w swoich uczuciach. Moja jedyna nadzieja jest w Panu.
W tej epoce każdy ma prawo wyrażać siebie i wędrować, aby odnaleźć swoją prawdziwą tożsamość. Jednak to dzieci zostają w tyle, aby uporządkować własne uczucia i zrozumieć zamieszanie związane z jazdą. Tak się cieszę, że mówisz głośno. Choć czeka cię silny sprzeciw, Twój głos i głosy innych dzieci uciszone podczas szaleństwa tych przemian, zasługuje na wysłuchanie. Rozwód sam w sobie szkodzi rodzinie. Dodaj do tego ból patrzenia, jak twoja matka i ojciec znikają, to boli serce. Wiesz, co jest wisienką na torcie? To wycofanie miłości i uczucia, jeśli odważysz się wyrazić swoje uczucia w związku ze zmianami. Dzieci są zmuszone zaakceptować to, czego nie mogą zrozumieć ani kontrolować. Pokój i błogosławieństwo w waszej podróży.
Naprawdę współczuję ci w tym wszystkim. Jesteś bardzo odważny, że mówisz i mówisz tak, jak jest.
Wydaje się, że ojciec zrobił tutaj bardzo odpowiedzialną rzecz, opóźniając jakąkolwiek zmianę do momentu, gdy dziecko (dzieci) stanie się dorosłym. Nie bardzo rozumiem, czego można oczekiwać od tej osoby. Nie możemy podporządkować CAŁEGO naszego życia dobru naszych dzieci; jest to w dużym stopniu obowiązek, gdy są nieletni, ale nie do grobu.
Wydaje się, że jakoś udało nam się „ewoluować” jako ludzki kolektyw do pewnego stanu umysłu lub paradygmatu poznawczego ciągłego dogadzania sobie, który panuje ponad wszelkimi zasadami, które wcześniej były kluczowe dla wyższego funkcjonowania jako jednostki i wypełniania obowiązków jako ojcowie, matki, synowie , córki itp. Dziś zacierają się już same definicje ojca czy syna , męża i żony. Jak dotąd wynika to ze wszystkich tych świadectw. Ale obok tych zeznań rozejrzyj się. Nasza kultura skupia się na zaspokajaniu zachcianek i pragnień. Jesteś znudzony ? Spróbuj narkotyku. Nadal znudzony ? Zmień swoją orientację seksualną. Niewystarczająco? Zmień swoją płeć. Masz prawo robić to, co daje ci satysfakcję. Ci, którzy się nie zgadzają, to bigoci. Przyjmowanie odpowiedzialności za dzieci, które przynieśliśmy na ten świat, pokonywanie zewnętrznych i wewnętrznych wyzwań, aby być dla nich przykładem? Boże broń! Nie wolno naruszać naszej wolności osobistej i pogoni za grzesznymi przyjemnościami.
Jaką żałosną grupą się stajemy. Mówimy o prawach człowieka, dyskryminacji i okrucieństwach, a jednak sami stajemy się okrucieństwem, biorąc pod uwagę, jak przycinamy nasze ciała, by pasowały do naszych bezcelowo ciekawskich umysłów, a co gorsza, jak przycinamy nasze dusze i odwracamy uszy na błagania dzieci, cierpiąc owoce naszych egoizm i pobłażanie sobie.
W 100% się zgadzam. Bardzo dobrze wyartykułowane!
Dobrze powiedziane!!
Mama i tata się nie zmieniają, ponieważ masz ukończone 18 lat. To, co powiedziałeś, jest pozbawione tego, na co każde dziecko, 18-letnie lub nie, zasługuje na matkę i ojca.
To jest tak krótkowzroczne, by myśleć, że obowiązek kończy się, gdy dzieci kończą 18 lat. Mam 64 lata. Moim najważniejszym obowiązkiem każdego dnia jest słuszność moich 5 dzieci i 17 wnuków. Żyć w sposób, który ich zachęca i daje nadzieję. Nie ma innego celu tak głębokiego i wartego zachodu.
Niech Bóg błogosławi ciebie i twoją rodzinę, Susan 🙂
Twój komentarz opiera się na fałszywym założeniu, że jego ojciec „naprawdę jest” kobietą. Nie, to mężczyzna. Oczywiście wiedział, jak postępować i żyć w sposób zgodny z tym, jak stworzył go Bóg. Był to winien Bogu, zanim był winien swojemu synowi, nie po to, by pobłażać swojej fantazji o byciu kobietą. A jego matka powinna była dotrzymać przysięgi małżeńskiej złożonej mężowi. Tylko dlatego, że czuła pociąg do kobiet, nie oznacza to, że ma prawo dążyć do tego pociągu pomimo tych ślubów, nawet pozostawiając w sobie wrodzoną nieprawość takich czynów.
Mamy obowiązki wobec Boga, współmałżonka, naszych dzieci. Nie mamy prawa dążyć do iluzji szczęścia i satysfakcji, które stoją w sprzeczności z tymi obowiązkami. W rzeczywistości prawdziwe szczęście przyjdzie z życia zgodnie z prawdą o tym, jak Bóg stworzył mężczyzn i kobiety, i życia zgodnie z obietnicami, które już złożyliśmy.
Dziękuję bardzo za udostępnienie. W tej chwili zmagam się ze śmiercią mojego brata geja. Wyłączył mnie ze swojego życia, więc w ostatnich latach niewiele było komunikacji. Chociaż w jego życiu było tak wiele pięknych i niezwykłych, było to zabarwione jego narcyzmem i narcystyczną wściekłością. Teraz, kiedy umarł, jestem w udręce. Czy powinienem był z nim szczerze porozmawiać? Czy posłuchałby mnie, czy po prostu wyśmiałby mnie.? Co dziwne, był bardzo ortodoksyjnym wierzącym. To prawie pogarsza sprawę. Gdzie on teraz jest? Moje dusze są niespokojne. Gdybym miał go z powrotem tylko na godzinę, czy odważyłbym się powiedzieć mu prawdę, nawet gdyby to go rozgniewało? Boję się myśli, że jego dusza jest w mękach i nic nie zrobiłem.
Musisz najpierw podporządkować swoje życie Bogu, twojemu Stwórcy. Wtedy twoje życie nabierze sensu.
Nie zgadzam się z krwi i definicji, nie przestaję być matką mojego dziecka, gdy jest ono w pewnym wieku, to przywilej i odpowiedzialność, rzeczywistość, która istnieje poza czasem i przestrzenią. Decydujesz się zostać rodzicem, masz wolną wolę i dlatego musimy dokładnie przeanalizować nasze motywy i zaangażowanie, zanim zdecydujemy się zostać rodzicami i zaczniemy dostrzegać niewiarygodne znaczenie wszystkich naszych wyborów to przywilej i poświęcenie
Podporządkowujecie swoje życie swoim dzieciom, kropka. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, że nie możesz tego zrobić, nie miej dzieci. To naprawdę takie proste. Twoje myślenie tutaj jest głęboko błędne. Nigdy nie przedkładaj swoich osobistych zachcianek i ulotnych pragnień ponad dzieci, zwłaszcza własne. Jeszcze gorzej jest, gdy dorośli przedkładają swoje pragnienia seksualne przed dzieci. To najlepszy sposób na powiedzenie własnym dzieciom, że są bezwartościowe.
Czy masz ochotę zacytować kilka z twoich artykułów, o ile podaję kredyt i źródła z powrotem do?
Twoja strona? Moja witryna jest w tym samym obszarze zainteresowań co Twoja your
a moi użytkownicy naprawdę skorzystaliby na informacjach, które tu prezentujesz.
Daj mi znać, czy to w porządku. Wielkie dzięki!
magister manajemen surabaja
John – przepraszam za to, przez co przechodzisz. To jest dla mnie niewiarygodne i wyobrażam sobie, że to, czego doświadczasz, jest formą PTSD. Bardzo przepraszam za to, przez co moje pokolenie przechodzi nasze dzieci. Wstydziłam się swojego pokolenia od 18 roku życia. Sam Jezus doświadczył głębokiej zdrady iw Nim jest nasza jedyna nadzieja, ukojenie i bezpieczeństwo. Niech Bóg cię błogosławi, kochanie, gdy będziesz badać, kim jest prawdziwy Jezus.
Tak mi przykro.
Dzięki za udostępnienie tego. Ostatnie dwa zdania to prawdziwa mądrość!
John, dziękuję za odwagę i szczerość. Wiem, że to trudne, ale to droga uzdrowienia i prawdy. Jako kobieta, która była kiedyś lesbijką, spędziłam życie próbując pomóc mężczyznom i kobietom dostosować się do dobrego planu Bożego. Ale mój własny mąż wyjechał do homoseksualnego związku i pozostawił moje dzieci zdewastowane w sposób, który trudno uchwycić słowami. Na pewno smutek. Dziękuję za udostępnienie. Jest w tym coś potężnego, bracie. Najlepsze dla ciebie, Aniu
Jedyne miejsce, do którego możemy się udać, gdy życie się rozpada, to powrót do tego, który jest naszym Ojcem, gdy nie mamy ojca i naszą Matką, gdy nie mamy matki. Trochę wiem, co czujesz – ale nigdzie w pobliżu tego bólu. Wiem, że mój Ojciec w Niebie wyciągnął rękę do mnie i adoptował mnie, kiedy mój ojciec na ziemi powiedział mi, że „skończył” ze mną. Nie mam innych rozwiązań niż najlepsze, jakie przychodzi mi do głowy: trzymaj się Tego, który kocha Cię poza samym życiem.
Amen
John, strasznie mi przykro, że tobie i twojej rodzinie to się przytrafiło. Proszę, wiedz, że będziesz teraz w moich modlitwach.
Od śmierci mojej mamy w 2012 roku rodzina mojego brata pogrążyła się w przejściu mojego siostrzeńca. schrzanili własne życie…
Uważaj i niech Bóg błogosławi!
Siła, którą masz w wyjaśnianiu siebie, jest dla mnie pomocna. przepraszam za twoje cierpienia
„Kultura nie daje przyzwolenia na tego rodzaju ból.”… Nie, człowieku, dokonujesz projekcji. To nie kultura, to twoja mama nie dała ci tego typu „przyzwolenia na ból”.
Unikaj „pojedynczych „oni”. To broń ideologii gender.
Gdyby moi rodzice zrobili takie rzeczy, byliby dla mnie martwi.
Doskonała uwaga, panie McGowan! Nienawidzę używania „oni” („oni”) w liczbie pojedynczej. Nauczono mnie używać „on lub ona” („on lub ona”), gdy płeć była niepewna lub, jeśli to użycie staje się niewygodne, używać po prostu „on / on” — zgodnie z zasadą gramatyczną znaną jako „męski z preferencji ”.
Dziękuję za podzielenie się tym, co jest bardziej bolesne, niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić! Dzielenie się tym sprawia, że jesteś odważny i godny podziwu. Jestem wzruszony czytając o twojej stracie. Chociaż nikt nie może zrozumieć, co czujesz, znam doświadczenie obecnego, ale nieobecnego ojca, którego się bałem i który sprawił, że dorastanie jako mężczyzna było wyzwaniem. Zrobiłem, co mogłem, żeby był ze mnie dumny, ale nie udało mi się. Opiekowałam się tatą po śmierci mamy i świadomość jego wdzięczności za opiekę, jaką mu ukoronowałem, była źródłem uzdrowienia, które zaowocowało więzią, o której nigdy nie myślałam, że jest możliwa. Kontynuuj modlitwę za swoich rodziców w ich rozpaczy. Towarzyszę wam w modlitwie. Nawiasem mówiąc, jeśli spotkanie z doradcą jest nadal czymś interesującym, proponuję znaleźć doradcę chrześcijańskiego, który wyznaje wartości i nie ma wpływu na pozornie chore społeczeństwo i który nie będzie cię dalej zawstydzał za twoje przekonania.
Zgadzam się – zobacz doradcę chrześcijańskiego. Otrzymałam błogosławieństwo widząc jednego w konserwatywnym kościele luterańskim, kiedy moje PTSD eksplodowało jako młoda matka dwójki dzieci. Pomogła mi ukształtować moją tożsamość w Chrystusie i dała mi właściwy porządek rzeczy, które przykuwają moją uwagę – najpierw Bóg, potem mąż, potem dzieci. Dalsza rodzina jest ostatnia. Na początku było to bolesne, ale teraz mam taki spokój.
Dziękuję za mówienie i mówienie prawdy. Nawet jeśli jest to dla ciebie bolesne, musiałeś wypowiedzieć swoje słowa, a twoje słowa muszą zostać wysłuchane. Mam nadzieję, że pocieszy Cię słowa z Psalmu 27:10: „Chociaż mój ojciec i matka mnie opuścili, Pan mnie przyjmie”. Niezawodne pochodzenie.
Kiedy chodzi tylko o siebie, a nie o afekty, jakie działania i wybory mają na swoich dzieciach, tak smutno! Ciesz się, że jesteś wystarczająco silny, aby wyrazić, jak się czujesz, dobrze dla ciebie kolego!
Czuję się tak z moim bratem gejem. Jakbym musiała pogodzić się z jego wyborami dotyczącymi stylu życia, nawet jeśli te wybory są destrukcyjne dla niego i większej rodziny. Tęsknię też za tym bliskim obcowaniem i przestrzenią, by czuć się komfortowo z rodziną. Kiedy ich widzę, muszę być strzeżony i bronić się. W tym momencie po prostu łatwiej się z nimi nie obcować.
Przykro mi słyszeć o problemach z twoim bratem. Zauważyłem, że ten „styl życia” ma pierwszeństwo przed wszystkim innym. I stawia wymagania innym ludziom, a mianowicie ślepą i bezwarunkową akceptację gejowskiego stylu życia. A co z tym stylem życia? Dla niektórych jest to raczej łagodne, ale dla większości to hedonistyczny i ekstremalny hedonizm. Jest coś fundamentalnie egoistycznego w tej prerogatywie i nie zgadzam się z tym. Nigdy nie prosiliśmy, aby czerwiec był poświęcony gejom, ale i tak go przyjęli. I jak to też nazywają „miesiącem dumy”? Tutaj znowu widzimy podobne zachowanie powyżej. Żądanie i, co gorsza, oczekiwanie, że każdy musi uhonorować miesiąc „dumy”. Rozumiemy, że są geje i to jest w porządku. Ale świętujesz to? Postęp tutaj wiele mówi. Po pierwsze, była to tolerancja. Żadnych problemów z tolerancją, ale wydaje się, że to nie było wystarczająco dobre, więc to się nasiliło. Tolerancja stała się akceptacją. Akceptacja stała się akceptacją obowiązkową. Obowiązkowa akceptacja stała się celebracją i teraz czuję, że zmierza w kierunku dosłownego uwielbienia. Ale może się pogorszyć. Jeśli mają swój sposób, świętowanie ich stanie się obowiązkowe, a co wtedy? Obowiązkowy kult? Jak przeszliśmy od „praw” do tego?
Płaczę z tobą, John.
John, jesteś bardzo odważny dzieląc swój ból. To bardzo przytłaczające myślenie, że my, ludzie, przerabiamy to, co uczynił Bóg. Nie rozumiem, jak ktokolwiek pomyśli, że Bóg popełnił błąd, tworząc ich takimi, jakimi są. Nauka ma dowód na poczęcie. Dziękuję za udostępnienie i mam nadzieję, że wyrzucenie tego tam przyniosło Ci westchnienie ulgi. Twoi rodzice cieszą się życiem kosztem twojego bólu. Modlę się, aby pokój, który przekracza wszelkie zrozumienie, objął was w imieniu Jezusa Amen.