(TLUMACZENIE NA RAZIE TYLKO AUTOMATYCZNE). Mam spore doświadczenie z rozwodem, moim zdaniem zdecydowanie za dużo, by prosić o to jakąkolwiek osobę. Moi rodzice rozwiedli się, gdy miałam trzy lata, a potem brały udział w kolejnych małżeństwach, rozwodach, różnych dzieciach, wielu przepychankach między „dwoma domami” i chaosie. W wieku około 22 lat doświadczyłem trzech rozwodów: rozwodu moich rodziców i dwóch kolejnych rozwodów mojego taty. Jestem rozwiedziona jako dorosła osoba, a reszta mojej rodziny ma sporo rozwodów…

To cała historia, którą opowiadam w swoim Raporcie Specjalnym, „Małżeństwo i równość: jak naturalne małżeństwo podtrzymuje ideał równości dla dzieci”. Krótka wersja jest taka, że ​​nie miałem rodziny; Byłem samotnym członkiem mojej rodziny. Żadna inna osoba nie podzielała mojego rodzinnego doświadczenia. W raporcie zamieszczam diagramy, aby pokazać, o co mi chodzi.

To doświadczenie nauczyło mnie tłumienia moich prawdziwych myśli i uczuć dotyczących pierwotnego rozwodu i powtórnych małżeństw. Ta chaotyczna sytuacja nauczyła mnie ignorowania własnych intuicji, nauczyła mnie, że wypuszczanie moich intuicji na powierzchnię umysłu jest niebezpieczne. Gdybym zbadała i ujawniła moje intuicje na ten temat moim rodzicom, naraziłoby to na szwank moją i tak już słabą relację z nimi. Uczenie się ignorowania moich myśli, uczuć i intuicji dotyczących rzeczy, które mnie niepokoiły, uczyniło mnie niezwykle wrażliwą, gdy stałam się dorosła. Dołączyłem do sekty w wieku 19 lat, zawarłem tam zaaranżowane małżeństwo, uczestniczyłem i popierałem przerażające nadużycia i wyzysk innych, abym mógł się dopasować i nie być uważany za kogoś z zewnątrz. Kult odwoływał się do mojej głębokiej potrzeby przynależności, bycia pełnoprawnym członkiem rodziny.

Antropolodzy mają pojęcie, które ma tu zastosowanie. Nazywa się to „liminalnością”. Limin to po łacinie próg drzwi. Próg to nie jedno pomieszczenie ani drugie. Jest to miejsce pośrednie między dwoma pokojami lub między zewnętrzną częścią domu a wnętrzem. Liminalność to warunek bycia pomiędzy stanami lub stanami. Czasami jest określany jako „między”. Kiedy ktoś jest w liminalny państwa, nie są już tym, czym były i nie są jeszcze tym, czym będą. Stare zasady już nie obowiązują, a nowe jeszcze nie obowiązują.

Kiedy moi rodzice się rozwiedli, przestałam istnieć jako pełnoprawna córka w mojej rodzinie, ponieważ moja rodzina przestała istnieć. Nigdy więcej nie wszedłem w pełnoprawny status z żadnym z nich. Ich rozwód i kolejne małżeństwa popchnęły mnie do… liminalny stan, z którego nigdy nie wyszedłem. Dołączenie do kultu było moją próbą wyjścia z liminalny państwa, aby zostać inicjowanym jako pełnoprawny członek rodziny, nawet jeśli była to rodzina agresywna…

Czytaj więcej na Krajowy Rejestr Katolicki