Zmaganie się z niepłodnością jest męczące. Jednak to pierwotne pragnienie posiadania dziecka pomimo biologicznych przeszkód sprawiło, że technologia wspomaganego rozrodu (ART) stała się przemysłem wartym miliardy dolarów. Branża, która nieustannie bada metody i procedury w celu ulepszenia swojego „produktu”, dziecka. Jednak w miarę jak „innowacje” w technologii reprodukcyjnej posuwają się naprzód, napędzane pragnieniami dorosłych, najważniejsze pytanie pozostaje niezadawane; „Jak ta technologia wpływa na dziecko na dłuższą metę?”
Badania coraz częściej ujawniają szkodliwy wpływ zapłodnienia in vitro (IVF) i ART na dzieci. Przeprowadzony przez Perth Hospital Telethon Kids Institute badanie który ujawnił, że dzieci stworzone za pomocą tych technologii są bardziej narażone na niepełnosprawność intelektualną.
„…naukowcy zebrali dane dotyczące ponad 210,000 1994 dzieci urodzonych w Australii Zachodniej w latach 2002-XNUMX, biorąc pod uwagę ponad osiem lat rozwoju dzieciństwa… Odkryli, że dzieci poczęte dzięki ART były w rzeczywistości bardziej podatne na rozwój łagodnego do ciężkiego osłabienie. Po bliższym przyjrzeniu się okazało się, że niektóre procedury stwarzają większe ryzyko niż inne. Dzieci poczęte przy użyciu ICSI miały największe szanse na upośledzenie, na przykład z 1 w 32 dzieci, u których zdiagnozowano pewien stopień niepełnosprawności intelektualnej w porównaniu z 1 w 59 dzieci poczęte bez pomocy z leczenia bezpłodności.”
To nie jest pierwsze badanie, które podnosi czerwoną flagę na temat tego, w jaki sposób te „leczenia” faktycznie upośledzają rozwój poznawczy dzieci. Europejskie Towarzystwo Rozrodu Człowieka i Embriologii opublikowało przegląd systematyczny z 35 badań, w których stwierdzono, że „dostępne dowody wysokiej jakości wskazują, że określone terapie mogą powodować różne skutki dla rozwoju poznawczego, przy niektórych terapiach, w tym ICSI, związanych z upośledzeniem funkcji poznawczych”. I podczas gdy rozwój poznawczy dziecka is ważne, to tylko jeden fragment większego obrazu. Badanie Kids Institute przyznaje, że ignoruje „ryzyko innych problemów zdrowotnych”, które jeszcze nie zostały zbadane. Te „inne problemy zdrowotne” obejmują: przedwczesny poród/niska masa urodzeniowa, większy ryzyko rzadkich wad wrodzonych, możliwe zwiększone ryzyko chorób wieku dziecięcego, wysokie ciśnienie krwi.
W przeciętnej ciąży matki dokładają wszelkich starań, aby ograniczyć zachowania, które mogą zaszkodzić dziecku — od unikania sushi po zmianę kawy na herbatę. Żadna ofiara nie jest zbyt mała, jeśli jest „zła dla dziecka”. Jednak pomimo coraz większej liczby dowodów na to, że tworzenie dzieci w laboratoriach ma szkodliwy wpływ na ich zdrowie w dłuższej perspektywie, przemysł płodności kwitnie. Przemysł, który nie jest napędzany przez maksymalizację zdrowia dzieci, ale przez produkcję „żywych urodzeń”. Po urodzeniu dziecka i opłaceniu kliniki lekarze niepłodności tracą zainteresowanie. To dzieci z niepełnosprawnością fizyczną i intelektualną muszą żyć z wypadkiem. A w przypadku dzieci poczęte przez dawcęmuszą to robić, tłumiąc instynktowną tęsknotę za zaginioną biologiczną matką lub ojcem. To może dodać dziecku kolejną warstwę społecznego i emocjonalnego zamieszania. Zamierzeni rodzice mogą być nieświadomi tych zagrożeń lub mogą po prostu zdecydować, że ich tęsknota za dzieckiem jest warta jakiegokolwiek poświęcenia, jakie dziecko musi ponieść.
Motywacja przemysłu do wymuszania płodności paszy, niezależnie od zagrożeń, jakie niesie ze sobą dziecko, powinna dotyczyć nas wszystkich. Całe serce branży musi zostać przekierowane, aby długoterminowe dobro dziecka było w centrum nauki i „innowacji”. Wszelkie postępy czynione w imię pomocy niepłodnym parom nie mogą odbywać się kosztem praw dzieci i zdrowia.
Dzieci nie mogą mówić same za siebie. Więc musimy mówić w ich imieniu. To do nas, dorosłych, należy ich obrona.
Mówisz, że niepłodność to „agon”. Skąd to wiesz? Czy masz osobiste doświadczenie?
Wzrost liczby dzieci, u których zdiagnozowano problemy neurorozwojowe od ADHD do zaburzeń ze spektrum autyzmu, wydaje się zgrabnie korespondować ze stosowaniem ART (IVF) w tym samym okresie 40 lat. Nie wiadomo, czy jest to zakłócenie rozwoju neurologicznego zarodka, czy proces doboru naturalnego.