Moja mama miała 17 lat, a tata 23, kiedy się pobrali. Mieli razem 4 dzieci. Tułaliśmy się z domu do domu, aż miałem około 9 lat. Wtedy mój tata dostał stałą pracę i mógł sobie pozwolić na własne mieszkanie. Przez większość czasu trudno mi jest pamiętać, co czułem do rodziców, kiedy dorastałem. Nie pamiętam silnego uczucia miłości ani bycia kochanym. Mój tata był alkoholikiem, nie takim, który znęcał się fizycznie, ale takim, który stracił przytomność i nie był dostępny. Więc moja mama musiała robić wszystko, co pamiętam. Moja mama była zestresowana i często miała krótki lont. Było dużo fizycznej dyscypliny ze strony mojej mamy, mój tata nigdy nas nie uderzył.
Moi rodzice byli małżeństwem przez 17 lat. Przez pierwsze 8 lat mojego życia mieszkaliśmy z dziadkami ze strony matki, aż w końcu rodzice mogli kupić dom szeregowy. Mieszkaliśmy tam przez 2 lata, kiedy mama powiedziała tacie, że chce rozwodu. Nadal pamiętam, jak ją błagał. To był jedyny raz, kiedy ich słyszałam, jak się kłócili.
Ponieważ spędziliśmy tak wiele lat, mieszkając z dziadkami ze strony matki, a potem znowu po rozwodzie rodziców, moja babcia miała największy wpływ na moje wychowanie. Sprawiła, że czuliśmy się bezpieczni i kochani aż do dnia jej śmierci.
Moja mama pracowała w tej samej firmie co mój ojczym. Byli razem przez niecały rok, zanim uciekli. Był od niej młodszy o 6 lat i miał 3-letnią córkę. Wszyscy przeprowadziliśmy się do domu razem. Był dla nas tak miły i traktował nas uczciwie. Zabierał nas na rodzinne wakacje i pomagał mojemu młodszemu bratu w lidze baseballowej. To było 180 stopni od tego, co znaliśmy. Mój młodszy brat i ja zawsze byliśmy najbliżej mojego ojczyma. Myślę, że to dlatego, że dzieli nas rok różnicy i jesteśmy najbardziej świadomi tego, co dzieje się wokół nas. Chodził na moje uroczystości ukończenia szkoły i szkolne imprezy, kiedy mój biologiczny tata nie chciał. Tańczył ze mną na moim ślubie, kiedy mój tata nawet nie chciał przyjść na przyjęcie. Uważałam go i nadal uważam za mojego tatę.
Mój biologiczny ojciec miał wiele dziewczyn. Jedna była bardzo miła i wydawała się szczerze lubić nas, dzieci i mojego tatę. Jednak było kilka, które po prostu chciały, żeby mój tata wydawał na nie pieniądze i bardzo często go od nas odwodziły. Jedna dziewczyna, z którą był dłużej niż inne, była ode mnie starsza tylko o 7 lat. Pamiętam, że byłam weekendem mojego taty. Czwórka z nas, dzieci w wieku 4-15 lat, mieszkała w kawalerce, a ona przyszła i kazała nam wejść do sypialni, która miała tylko drzwi harmonijkowe. Ona i mój ojciec uprawiali seks na kanapie, gdzie wszyscy mogliśmy ich słyszeć. Próbowałem zrobić wszystko, co mogłem, żeby odwrócić uwagę mojego młodszego rodzeństwa, gdy siedzieliśmy na jego łóżku futon. 7 lat później, a ja nadal żywo pamiętam tę noc. Miała 30 córki i mój tata szybko wprowadził się do niej i jej córek. To było tak, jakbyśmy już nie istnieli. Wydawał na nie cały swój czas i pieniądze. Ona i jej córki nie były dla nas miłe, gdy byliśmy w pobliżu, szczególnie ja i moja młodsza siostra. Ten związek trwał 2 lat.
Moja mama zabrała każdego z nas, dzieci, do pokoju, żeby porozmawiać o rozwodzie. Mieszkaliśmy znowu z dziadkami. Zaprowadziła mnie do sypialni, posadziła na łóżku i powiedziała, że ona i mój tata biorą rozwód. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem, był śmiech. Nie miałem pojęcia, jak zareagować. Byłem bardzo zdenerwowany; moja mama tak naprawdę nie rozmawiała ze mną sam na sam. Była trochę zszokowana moją reakcją i trochę zdenerwowana, że nie płakałem. Chyba wiedziałem, że to nadchodzi.
Moje życie się zmieniło, ponieważ musieliśmy opuścić nasz dom i ponownie wprowadzić się do domu moich dziadków. Mój tata został w domu, który zapisali na nazwiska czwórki swoich dzieci, i ostatecznie zajął go. Po rozwodzie mama zaczęła zachowywać się, jakby była bezdzietna i samotna. Zostawiała nas z rodzicami, gdy wychodziła na noc lub na weekend. Mój tata pogrążał się w piciu i często zostawiał swoje czwórkę dzieci siedzących na ganku, ponieważ zapomniał lub nie chciał nas odebrać na weekendową wizytę. Starałam się być najlepszym dzieckiem, nigdy nie miałam kłopotów i pomagałam dziadkom z rodzeństwem. Jednak moja mama ciągle się ze mną kłóciła i naprawdę czułam, że nas nienawidzi.
Rozwód nadal wpływa na mnie w każdym obszarze mojego życia. Jako żona zobowiązałam się, że nigdy nie zrobię tego moim dzieciom. Słuchałam dr Laury Schlessinger, zanim wyszłam za mąż, i rezonowało we mnie, jak próbowała doradzać rodzicom, aby w przypadku rozwodu nie umawiali się na randki ani nie wychodzili ponownie za mąż, ponieważ wpłynie to na dzieci. To miało dla mnie sens, ponieważ sama to przeżyłam. Separacja moich rodziców zniszczyła mojego starszego brata i młodszą siostrę, nadal się zmagają do dziś. Mój młodszy brat i ja prowadzimy najbardziej „normalne” małżeńskie życie.
Jako rodzic wiem, że dobra komunikacja i dbanie o siebie nawzajem, tak jak dbamy o nasze dzieci, jest kluczowe. Nigdy nie chciałam być mamą, jaką była moja mama. Kiedy moje dzieci były młodsze, robiłam wszystko, co mogłam, aby im powiedzieć i pokazać, że je kocham. Prawdopodobnie dzieliłam się tym za dużo, ale one nigdy nie powiedzą, że nie wiedziały.
Naprawdę wierzę, że dzięki postanowieniom Pana zostałem uchroniony przed krzywdą, czy to ze strony mnie samego, czy innych. Zawsze wierzyłem w Boga i kiedy patrzę wstecz, widzę Jego ochronę przez lata mojego życia. Na szczęście znalazłem pocieszenie w moich przyjaciołach z grupy młodzieżowej i żonie pastora młodzieżowego, ludziach, z którymi do dziś utrzymuję kontakt.