Góry dowodów potwierdzić, że dzieci radzą sobie najlepiej, gdy mieszkają ze swoimi żonatymi biologicznymi rodzicami; Żadna alternatywna struktura rodziny nie zapewnia dzieciom takiej ochrony i stabilności jak ich naturalna rodzina. Dzieci pod presją rozbitej rodziny cierpią na przewidywalne problemy społeczne, których jesteśmy świadkami codziennie w wiadomościach, a nawet w naszych kręgach społecznych, a mianowicie wyższe wskaźniki ubóstwa, więzień i nadużyć. Wielu nie wie, że rozwód zwiększa również ryzyko wystąpienia wyniszczających chorób, takich jak: rak, zaburzenia autoimmunologiczne, choroba serca.
Setki badań wykazały, że stres w dzieciństwie może prowadzić do przyszłych zagrożeń dla zdrowia. Przykładem jest niedawny artykuł zatytułowany „Trauma dziecięca prowadzi do przewlekłej choroby na całe życie”. Autor wyjaśnia, w jaki sposób „Niekorzystne doświadczenia z dzieciństwa” (ACE) są powiązane z zagrożonym stanem zdrowia w wieku dorosłym. ACE mogą obejmować takie czynniki, jak dorastanie z osobami zażywającymi narkotyki, doświadczanie przemocy fizycznej/emocjonalnej/seksualnej, życie z osobą chorą psychicznie lub zaangażowaną w przestępstwa… oraz rozwód/separacja rodziców.
W dzisiejszych czasach rozwód jest dość powszechny i większość nie zaliczałaby go do urazów, takich jak wykorzystywanie seksualne. Ale rozwód ma poważny wpływ na sytuację życiową dziecka. Wpływa na ich sytuację ekonomiczną i obciąża relacje rodzinne. Niektóre badania wykazali nawet, że w przypadku dzieci negatywne skutki rozwodu są bardziej znaczące i trwałe niż śmierć rodzica. (Wydaje się, że dziecko radzi sobie lepiej, gdy wie, że rodzic nie zdecydował się je opuścić.) Ponadto rozwód może prowadzić do innych ACE, takich jak wykorzystywanie fizyczne/seksualne, często z rąk współżyjącego chłopaka mamy. .
Jak więc rozwód rodzica zwiększa prawdopodobieństwo, że dziecko będzie cierpieć, powiedzmy, udar jako osoba dorosła? Badacze z Yale wykazali niedawno, że kiedy hormony stresu zapalnego zalewają ciało i mózg dziecka, zmieniają geny, które nadzorują naszą reakcję na stres, ponownie ustawiając reakcję na stres na „wysoką” na całe życie. Zwiększa to ryzyko zapalenia, które objawia się później w stanach takich jak rak, choroby serca i choroby autoimmunologiczne.
Że zwiększone ryzyko jest znaczące, do wysokości 200-1200% w przypadku niektórych chorób przewlekłych:
"Wśród osób zgłaszających 4 ACE w porównaniu z osobami zgłaszającymi brak ACE: Zagrożenia zdrowotne związane z próbami samobójczymi, depresją oraz nadużywaniem alkoholu i innych narkotyków wzrosły 4-12-krotnie; ryzyko zdrowotne chorób przenoszonych drogą płciową, więcej niż 50 partnerów seksualnych, słaba samoocena zdrowia i palenie wzrosły 2-4 razy; a zagrożenia dla zdrowia związane z ciężką otyłością i brakiem aktywności fizycznej wzrosły”.
Możemy nie być tak zaskoczeni raportami, które stwierdzają, że ACE, takie jak wykorzystywanie seksualne, prowadzą do zwiększonego używania narkotyków i przejadania się w wieku dorosłym. Ale łączenie rozwiedziony dom z… cukrzycą? Łapiąc więcej przeziębień? Rozwój astmy? Podwojenie prawdopodobieństwa, że dzieci będą miały problemy z jelitami, skórą, układem nerwowym, narządami płciowymi i moczowymi? Zwiększone ryzyko raka? To powinno nas powstrzymać.
Przyznając to rozwód niesie ze sobą nie tylko długoterminowe konsekwencje ekonomiczne, społeczne i emocjonalne dla dzieci, ale także konsekwencje fizyczne powinny nas zachęcić do działania.
- Na poziomie polityki powinniśmy odradzać rozwód, z wyjątkiem sytuacji, w których miało miejsce inne ACE, takie jak przemoc rodziców, nadużywanie substancji lub porzucenie. W przeciwnym razie dzieci ponoszą koszty – czy to zwiększone ryzyko ubóstwa, depresji, czy migreny – za odmowę rodzica, by związek się powiódł.
- Na poziomie osobistym musimy obalić kłamstwo, że „jeśli dorośli są szczęśliwi, dzieci będą szczęśliwe”. Dorośli mogą być szczęśliwsi po rozwodzie, ale dzieci będą chore.
Korelacja między rozwiedzionymi rodzicami a niekorzystnymi skutkami zdrowotnymi jest tak silna, że każda poważna dyskusja na temat obniżenia kosztów opieki zdrowotnej powinna prawdopodobnie zacząć się od zmniejszenia wskaźnika rozwodów.
Mogę zaświadczyć, że rozwód jest druzgocący dla dzieci i ma na nie długoterminowy negatywny wpływ, ponieważ mam trzy córki, które ucierpiały w wyniku rozwodu i wszystkie trzy miały własne problemy z rozwodem.
Moja partnerka wydaje się sądzić, że nasza stała separacja nie wpłynie negatywnie na naszą córkę i myślę, że jej obecny Wewnętrzny Krąg lub system wsparcia wspiera tę oczywistą i błędną teorię. Są góry dowodów i tylko podstawowy zdrowy rozsądek, które wyraźnie pokazują, jak niszczycielskie jest dla dziecka rozbite gospodarstwo domowe. Jak mogę jej to przekazać?
Larry, książka Primal Loss może być pomocna. Dostępny na Amazon i edytowany przez Leilę Miller, zawiera fascynujące historie efektów. Wysoce polecany.
W rzeczywistości nie ma sposobu, aby naprawdę wiedzieć, jak teoretyczna nieistniejąca okoliczność (jak NIE bycie oddzielonym) będzie lepsza lub gorsza niż to, co dzieje się obecnie.
Innymi słowy: nie możesz udowodnić ani obalić skutków czegoś, co się nie dzieje.
Myślę, że możemy dążyć do włączenia dobrych praktyk w każdą dynamikę rodziny; na przykład, jeśli czytasz Pierwotną stratę, nadrzędnym tematem tych, którzy byli bardzo przerażeni rozwodem swoich rodziców… jest to, że tak wielu z nich nie było wspieranych w przetwarzaniu tego. Wielu dzieciom z lat 70-tych i 80-tych mówiono, że to „w porządku”, ponieważ chodziło o szczęście dorosłego. I nie mogli być z tego niezadowoleni.
Z drugiej strony nie można powiedzieć, że gdy dwoje dorosłych, którzy są w emocjonalnie agresywnym, umożliwiającym lub fizycznie zagrażającym związku, kontynuuje ten sposób bez większych zmian, długoterminowy efekt nie jest dużo gorszy niż długoterminowy separacja lub rozwód.
W rzeczywistości obserwowanie przemocy ze strony intymnych partnerów jest głównym czynnikiem przyczyniającym się do dokładnego rodzaju szkód, jakie ten autor próbuje powiedzieć, jakie wyrządza rozwód.
Więc zamiast zaakceptować zdroworozsądkowy fakt, że rozwód jest druzgocący dla dzieci, wydaje się, że twoim argumentem jest to, że 1. dzieci byłyby w porządku, gdyby tylko miały okazję „przetworzyć” to, i 2. rozwód nie jest taki zły jak te inne złe rzeczy (dlatego dziecko powinno być po prostu szczęśliwe, że jego rodzice rozdarli rodzinę, zamiast pracować nad poprawą siebie i swojego związku). Jako terapeuta mogę powiedzieć, że 1. żadna ilość „przetwarzania” nie leczy tych ran (u dzieci i dorosłych), których można było uniknąć i które z pewnością zostaną spotęgowane, gdy mama skupi się teraz na życiu randkowym, a tata wprowadzi nowy macocha i rodzina niemal natychmiast. I 2. sam fakt, że ludzie w małżeństwie/związku źle się traktują, niekoniecznie daje im prawo lub stwarza obowiązek dalszego niszczenia rodziny poprzez rozwód. Być może zamiast tego powinni wziąć na siebie odpowiedzialność, poprawić się i połączyć rodzinę. Wzięcie osobistej odpowiedzialności i praca nad poprawą siebie daje najlepsze wyniki w zakresie zdrowia psychicznego zarówno dla dzieci, jak i rodziców.