W tym tygodniu osiem par jednopłciowych zakwestionowało politykę Indiany że tylko biologiczna matka i ojciec mogą być wymienieni w akcie urodzenia dziecka. Chcą, aby ich żonaty partner był wymieniony jako rodzic na swoim dziecku główny dokument prawny. Ich podstawy do takiego argumentu? Małżeństwo homoseksualne.

„Pary argumentowały również, że uznanie rodziców powinno być korzyścią przyznaną przez orzeczenie Sądu Najwyższego USA w sprawie równości małżeństw z 2015 roku, znane jako Obergefell przeciwko Hodges. Nawet jeśli jedna kobieta nie jest matką biologiczną, należy ją rozpoznać ze względu na jej status małżeński”.

Pary twierdzą, że ich żonaty współmałżonek tej samej płci powinien być uważany za rodzica zgodnie z „domniemaniem ojcostwa”. Statut ten zakłada, że ​​mężem nowej matki jest ojciec jej dziecka. Ma sens, prawda? To domniemanie jest słuszne w zdecydowanej większości przypadków. Teraz pary jednopłciowe chcą mieć dostęp do tego samego skrótu prawnego. Jednak zrobienie tego w rzeczywistości zmusiłoby ustawę do działania odwrotnego. Domniemanie ojcostwa łączy rodziców heteroseksualnych z ich dzieckiem prawie w 100% przypadków. Ale gdyby zostało rozszerzone na pary osób tej samej płci, „domniemanie ojcostwa” łączyłoby dzieci z obojgiem rodziców biologicznych… 0% przypadków. A to ma znaczenie dla dzieci.

Chociaż może nie być różnicy w poziomie miłości i zaangażowania między parami homoseksualnymi a parami heteroseksualnymi, istnieje główna różnica co te dwie pary oferują dzieciom. W przypadku par homoseksualnych zawsze będzie brakować dzieci a biologiczny rodzic tak dobrze jak wpływu obu płci czego pragną dzieci. Wiele z tych dzieci będzie również zmagać się z problemami tożsamości w wyniku: poczęcie dawcy.

Rodzice, partnerzy, prawnicy i sędziowie wezmą udział w postępowaniu w Indianie w tym tygodniu. Ale założę się, że takich dzieci nie będzie. A jednak ich głosy, i inni tacy jak oni, powinno być najgłośniejsze na tej sali:

Wszystko, czego pragnęłaby moja mama, to mieć dzieckoi mieć biologiczną rodzinę, jak wszyscy inni. Więc zawsze myślałam, jaka jestem straszną suką (tak suką), żeby zniszczyć ich szczęście, bo żałowałam, że nie mam w życiu taty, a nie fałszywego wujka dawcy. Nie masz pojęcia, jak czuję się samotny i winny z tego powodu, ale może tak? Czuję się jak złe dziecko, zwłaszcza kiedy patrzę w telewizję i widzę dobre dzieci homoseksualnych rodziców, którzy mówią, że mają idealną rodzinę i nie potrzebują mamy ani taty, ale wszyscy mówicie „ale ja chcę tato… czasami?

Mam dwie mamy i to jest do bani. Mój tata był dawcą i prawdopodobnie nigdy go nie poznam. W każdym razie jestem teraz w wieku, w którym bycie jedynym facetem w moim domu jest naprawdę do bani (mam siostrę i dwie mamy). Och, poza tym są rozwiedzeni odkąd skończyłem trzy lata i nadal się nie dogadują. Żadne z nich nie rozumie, jak od czasu do czasu dać mi trochę miejsca. Nie rozumieją tego, kiedy chcę spędzać czas z moimi przyjaciółmi, a nie przez cały czas. Szczerze, nienawidzę tego. Nienawidzę wszystkiego, że nie mam taty lub przynajmniej brata w mojej rodzinie.

Moje Mamy zawsze robiły dobry wizerunek. Uśmiechnij się i bądź szczęśliwy, to było nasze rodzinne motto. Ale nie czułem się szczęśliwy za każdym razem, gdy wracałem do domu z domu znajomych i widziałem, jak inaczej było w ich domach. Mój tata najlepszych przyjaciół był najwspanialszym facetem, był zabawny i miły i zawsze zabierał nas w miejsca. Wysłuchał nas. Byłem zazdrosny o mojego przyjaciela i napisałem słowo Tatuś na kawałku papieru i włożyłem je pod poduszkę. Chciałem mieć tatusia, takiego jak mój przyjaciel. Moja rodzina znajomych wiedziała, jak bardzo lubiłem ich tatę, bo zawsze pytałem, czy mogę mu pomóc. Pewnego dnia moja przyjaciółka mama pyta mnie, czy jesteś tatusiową dziewczyną? Oznacza to, że jesteś typem dziewczyny, która naprawdę kocha swojego tatusia i jest mu bardzo bliska. Poszedłem do domu i płakałem, bo tego nie mam i nigdy się nie dowiem, jak to jest.

„Nie możesz pokonać biologii” – zauważył jeden z sędziów podczas postępowania w tym tygodniu.

Gdybyśmy słuchali tych dzieciaków, nie próbowalibyśmy.

 

Sprawdź naszą nową książkę!

Ta książka łączy badania o złotym standardzie z setkami historii dzieci, z których wiele nigdy wcześniej nie zostało opowiedzianych.